Sierecki Sławomir - Na pokładzie nie było nikogo.pdf
Sierecki Sławomir - Na pokładzie nie było nikogo.pdf Rozmiar 0,8 MB |
Narratorem jest tu dziennikarz z ambicjami do pisarstwa. Bohaterem zaś, cierpiący na nieuleczalną chorobę żeglarz Remigiusz Arystowicz, który przed śmiercią zdecydował się opowiedzieć dziennikarzowi, co mu się przydarzyło podczas samotnego rejsu dookoła świata. Po książce plącze się jeszcze inny żeglarz - młody, z głową pełną ideałów i marzeń - Zbigniew Zachwatowicz, któremu stary morski wyga powierzył sprowadzenie do kraju swego jachtu „Noa Noa” pozostawionego na Martynice.
Dziennikarza interesują sprawy DZIWNE i TAJEMNICZE (tak właśnie pisane - dużymi literami), które wydarzyły się podczas rejsu i Remy, „jak nazywali go przyjaciele” opowiada mu, choć niechętnie i z przerwami spowodowanymi atakami choroby, o tym, jak napotkał koło Barbadosu samotny jacht, na pokładzie którego nie było nikogo oprócz czarnego kota.