Na plebanii w Wyszkowie 1920.avi

Na plebanii w Wyszkowie 1920.avi
Rozmiar 698,0 MB
Fabularyzowany dokument przywołujący epizod z wojny polsko-bolszewickiej, zainspirowany opowiadaniem Stefana Żeromskiego "Na probostwie w Wyszkowie" z tomu "Inter arma". Symultanicznie rozwija się akcja przed sądem wojskowym, który ma ustalić zakres odpowiedzialności oskarżonych o zdradę stanu przez sprowadzenie do Polski wrogiej armii, oraz w wiejskim domu autora "Inter arma" - prowadzący z nim wywiad dziennikarz interesuje się raczej moralnymi i ideowymi aspektami zdarzenia, któremu pisarz przyglądał się z bliska jako korespondent wojenny. Równocześnie, we wspomnieniach i składanych zeznaniach, pojawiają się reminiscencje z sierpnia 1920 roku, gdy trzej przedstawiciele Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polskiego - Julian Marchlewski, Feliks Kon i Feliks Dzierżyński - pojawili się na plebanii w Wyszkowie, oczekując wieści, jak rozwija się sytuacja na froncie na przedpolach Warszawy. Najważniejszym świadkiem zdarzenia jest ks. Wiktor Mieczkowski, proboszcz parafii w Wyszkowie, który gościł pod swoim dachem "polskich bolszewików" i toczył z nimi długie dyskusje. Przed oczami ks. Mieczkowskiego znów przewijają się tamte obrazy. 11 sierpnia - płonie most drewniany na Bugu, nieomylny znak, że bolszewicy się zbliżają. 14 sierpnia ludzie zebrani pod statuą św. Idziego modlą się o Bożą opiekę. Napływa wojsko odziane w przeróżne - zdobyczne lub skradzione - mundury, na plebanii przedstawiciele dowództwa, pochyleni nad mapami sztabowymi, rozważają plany zdobycia Warszawy. Nocą 15 sierpnia zjawiają się wartownicy, a potem trzej najważniejsi goście... Z czyjego nadania działali trzej komisarze, jak to się stało, że znaleźli posłuch u części Polaków, kim byli ludzie, którzy dali wiarę obietnicom bolszewików - podobne pytania zadaje dziennikarz pisarzowi, poddającemu swoich rodaków bardzo surowemu osądowi. Lenistwo ducha, biurokracja, dążenie do kariery za wszelką cenę, nieodpowiedzialność władzy, zobojętnienie na potrzeby prostych ludzi, którzy dla ojczyzny nie szczędzili krwi, a nie dostali w zamian nic - wiele ciężkich zarzutów stawia pisarz, wzywając do ruszenia z posad Polski strupieszałej. Przez pamięć tych, którym pod Wyszkowem wystawiono skromny pomnik, kładąc na kamieniu napis: Narody tracąc pamięć tracą życie. (za www.filmpolski.pl) (1999)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • biegajmy.pev.pl
  •