Hamerka.bmp
Hamerka.bmp Rozmiar 0,9 MB |
Pola Śmierci w Kambożdży
" Wyprawa na Pola Śmierci zaczyna się w muzeum Tuol Sleng . Kiedyś - liceum w środku miasta przekształconym w latach 1975-1979 przez reżim Pol Pota na więzienie . Z 20 tysięcy przetrzymywanych tu ludzi przeżyło zaledwie trzech . Na ścianach wciąż widać ślady krwi i dziury po kulach . Lekcyjne sale podzielone są na prowizoryczne cele, tak małe, że więźniowi trudno w nich nawet usiąść . Mógł tylko stać .
Z Tuol Sleng jedzie się na Pola Śmierci . To był następny przystanek dla więźniów . Pola mordu i kaźni, których w Kambodży było 350, a dziś jako miejsce pamięci pokazywane jest jedno . Przy wejściu stoi dwunasto piętrowa szklana pagoda wypełniona od parteru po strop czaszkami i kośćmi wykopanych w okolicy ofiar .
Więźniów zabijano z reguły uderzeniem kija zakończonego gwoździem, bo czerwonym Khmerom szkoda było amunicji . Dzieci zabijano, uderzając o drzewo, które rośnie do dziś . Podobnie jak drzewo, na którym wieszano głośniki zagłuszające jęki mordowanych ludzi . Ciała zakopywano w dołach tak płytkich, że w porze deszczowej woda wymywała zwłoki i okoliczni rolnicy znajdowali je na ryżowiskach . W ten sposób w ciągu niespełna pięciu lat wymordowano ponad dwa miliony ludzi ".